Strony

29 maja 2014

Leczenie trądziku naturalnymi sposobami. #1 + moja historia.

Witajcie! :* Dziś pierwszy post z nowej serii, która dotyczy leczenia trądziku. Zacznę więc od mojej historii. Pierwsza krosta pojawiła się w wieku około 11 lat po tym jak zostałam nakłoniona do tego, że mycie twarzy wodą nie wystarczy i muszę używać czegoś dla cery młodzieńczej. Nie wiem czy trądzik pojawił się przez produkt myjący (Nivea visage young) czy dlatego, że wchodziłam w wiek dorastania+oboje rodziców przekazało mi go w genach (u nich miał łagodną postać).
Dwa lata później trądzik się nasilił, używałam toników drogeryjnych (które były niestety na bazie alkoholu i mocno wysuszały skórę). Poszłam do dermatologa i dostałam płyn robiony w aptece na bazie alkoholu i jakąś maść. Skóra jeszcze bardziej się wysuszyła, a trądzik bardziej się nasilał więc odstawiłam wszystko. Wypryski trochę się unormowały.
W 2011 ponownie wybrałam się do dermatologa bo byłam bardziej świadoma tego jak powinno traktować się skórę trądzikową. Pani doktor po sprawdzeniu na mnie działania kilku maści stwierdziła, że powinnam chwycić się antybiotyku. Z tego co pamiętam był to Solutab. Skóra poprawiła się na około 4 miesiące po kuracji, ale potem wszystko znów wróciło. Pani dermatolog kazała mi używać Effaclar K, a potem Duo. O ile K był dobry, to Duo beznadziejny (tak wiem, że 90% dziewczyn go uwielbia, ale u 10% robi więcej szkód niż pożytku). Przyszłam na kolejną wizytę i powiedziałam, że odstawiłam Duo, bo skóra robiła się coraz brzydsza (dałam mu szansę na czas oczyszczania, ale nie mogło ono trwać 1,5 miesiąca!) baba (bo już nie pani) powiedziała, że zwariowałam, że muszę go używać, zaczeła więc krzyczeć. Powiedziałam, że nawilżam twarz i robię oczyszczające maseczki to usłyszałam:
-Jakie maseczki? Jakie kremy?!
Po tej wizycie więcej nie pojawiłam się w jej gabinecie. Kobieta nawet nie interesowała się dlaczego zrezygnowałam z kremu, dodatkowo przy każdej wizycie dawała mi próbki nowych kremów, które miałam sprawdzić, bo jest ciekawa czy działają...
Po niemiłej przygodzie zmieniłam dermatologa i leczę się prywatnie. Panią doktor poleciła mi moja koleżanka. Od tamtej pory przychodzę regularnie na wizyty do niej i muszę powiedzieć, że ta dermatolog naprawdę się stara. Moja skóra jest oporna, polepszyła się chwilowo po Tetracyklinie i Atredermie. Ten drugi lek polecam z całego serca, bo jest to płyn, którym smaruje się skórę i on ją oczyszcza, oraz złuszcza. Po kuracji Atre pani doktor zapisała mi Duac, potem Epiduo i Effaclar Duo+ no i niestety wszystko wróciło. Nie twierdzę, że są to złe leki, ale sprawdzają się w lżejszej postaci trądziku, czyli jak komuś od czasu do czasu coś wyskoczy. Effaclar Duo+ jest dla mnie taką samą porażką jak ten bez plusa.
Kolejną wizytę u dermatologa mam pod koniec lipca. Leków nie będę stosować, bo im częściej je nakładam, tym mam więcej stanów zapalnych, gul i zaskórników.

Uznałam, że spróbuję kuracji naturalnymi sposobami:
drożdże z bratkiem na trądzik
  • Co kilka dni będę piła zioła oraz robiła z nich kompresy na twarz (najpierw "parówka", a potem okłady).
Fiołek trójbarwny:
fiołek trójbarwny na trądzik
 Reguluje przemianę materii, oczyszcza krew, leczy choroby skórne, oczyszcza organizm z toksyn, zmniejsza łamliwość naczyń krwionośnych. Po więcej informacji odsyłam na tą stronę.

Czarny bez (kwiat):
czarny bez na trądzik
 Działa wzmacniająco, przeciwobrzękowo, osłaniająco, reguluje metabolizm, oczyszcza krew, korzystnie wpływa na stan cery trądzikowej. Dla ciekawych polecam zajrzeć w to miejsce.

Pokrzywa:
pokrzywa na trądzik, oczyszczanie
 Ma działanie oczyszczające organizm, napotne i moczopędne. :) Jeśli chcecie coś więcej o niej poczytać to zapraszam tutaj, bo ma wiele więcej właściwości nie dotyczących już trądziku.


Uf! To był naprawdę długi post. Co jakiś czas będę wstawiać informacje o tym jak idzie mi kuracja. Zastanawiam się czy wstawiać zdjęcie jak wygląda moja skóra obecnie (policzek), oczywiście bez makijażu. Napiszcie czy chcecie mieć takie porównanie z dniem dzisiejszym i kolejnymi dniami. :) Zapraszam do dyskusji.


27 maja 2014

Moje ulubione kanały na YT.

Cześć. :) Dziś napiszę Wam o moich ulubionych kanałach na YT. :) Część z nich nie ma nic wspólnego z kosmetykami. Kolejność raczej nie ma znaczenia oprócz pierwszego miejsca. Jeśli chcecie się czegoś o mnie dowiedzieć to zapraszam. ☺

  1. Nissiax83 to moja ulubiona youtuberka. Trafiłam na nią gdy zaczynała nakręcać a ja zaczynałam oglądać filmiki związane z urodą. Naprawdę wiele się od niej nauczyłam i widziałam wszystkie jej filmiki. Wg. mnie Agnieszka jest urodowym guru! :)
  2. Nieesia25 jest bardzo pozytywną osobą. Mówi o kosmetykach, ale nie tylko. Porusza bardzo wiele kwestii dotyczących życia. :)
  3. Cybermarian to człowiek z pasją. Świetnie montuje filmy, robi super efekty specjalne, a to wszystko z humorem. Pełen profesjonalizm.
  4. Maxineczka to ciepła osoba z ogromnym talentem do makijażu. Potrafi wyczarować cuda na powiece, świetnie wykonturować twarz i zrobić brwi. Co więcej, makijaż wykonuje nie tylko na sobie.
  5. 5sposobówna to chłopaki z kreatywnością. Jeśli nie chcecie wydawać majątku na nowy przedmiot i ważna jest dla Was indywidualność to myślę, że kanał przypadnie do gustu każdemu kto lubi wykonać coś własnoręcznie.
  6. misia3006 to osoba o bardzo podobnym charakterze do mojego. Mieszka w Australii, która jest jej miejscem na ziemi. Mi także marzy się ten kontynent. W jej filmikach znajdziecie tematykę dotyczącą: Australii, kosmetyków, urody, ubrań.
  7. mariolawpodrozy to przesympatyczna dziewczyna, która wraz z narzeczonym podróżują dookoła świata. W każdym filmiku nie zabranie uśmiechu, ciekawych informacji i pięknych widoków z różnych części naszego globu.
  8. kajmanowa porusza chętnie każdy temat o jaki proszą widzki. Jej kanał jest w większości kosmetyczny, ale nie ma dla niej tematów tabu w innych kwestiach takich jak np. zdrowie. Bardzo fajnie się ją ogląda.
  9. relaxdaily to kanał na którym jest dużo muzyki relaksacyjnej w bardzo wysokiej jakości. Polecam!
  10. wobecobiektywu to zakręcona dziewczyna, porusza kontrowersyjne tematy i jest sympatyczna. Polubiłam ją od momentu jak obejrzałam kilka filmików. Mimo, że jest tegoroczną maturzystką i nie ma wykształcenia w kierunku dykcji to potrafi mówić szybko i wyraźnie, co naprawdę podziwiam. :)
Subskrybcji na swoim kanale mam znacznie więcej, ale wymieniłam te kanały, na które zaglądam regularnie. ☺ Napiszcie czy odkryliście coś nowego czy wszystkie pozycje z listy są Wam znane. :)

Chcecie posta dotyczącego moich ulubionych stron internetowych? 

25 maja 2014

Food diary 2

Hej. :) Ostatnie dni były pełne słońca i mam nadzieję, że ta aura jeszcze długo się utrzyma. Mój pierwszy post o jedzeniu bardzo się Wam spodobał, więc dziś kontynuacja. ☺ Na końcu dzisiejszej notki będzie kilka słów o promocji w Leclercu, z której warto skorzystać (nie jest sponsorowana).

Twarożek:
Do jego wykonania potrzeba: serka wiejskiego, pomidora, czarnych oliwek, cebuli cukrowej (fioletowa), soli, pieprzu, przyprawy do kanapek (może być też wasza mieszanka).

Kasza z sosem i buraczkami na ciepło:

Sałatka z serem pleśniowym i orzechami:
Składniki potrzebne do jej przyrządzenia: ser pleśniowy typu lazur i typu camembert, zielone winogrona, gruszka, orzechy włoskie, oliwa z oliwek, sok z cytryny, mieszanka sałat (można kupić np. w biedronce).

Deser słodko-kwaśny:
Jak zrobić to cudo: kruszymy herbatniki na małe kawałki i wsypujemy na dół pucharka. Następnie dajemy bitą śmietanę (ja użyłam takiej wyciskanej z tubki), kroimy truskawki i kiwi na kawałki i posypujemy wszystko pokruszoną bezą. Dla ozdoby dałam jeszcze 2 rurki. Mówię Wam, smakuje wyśmienicie!

Do domu przyszła gazetka promocyjna z Leclerca. Mają w ofercie MP3 + kartę micro SDHC 8GB za 24zł! Z tego co wiem, promocja trwa do 1 czerwca. Jeśli potrzebujecie takiego sprzętu to myślę, że pomogłam. ☺

Czy tylko mi przypomina on ipoda shuffle? ;)


21 maja 2014

Pomysły na prezent na Dzień Matki.

Hej! :) Już za kilka dni Dzień Matki więc postanowiłam zrobić notkę z pomysłami na prezent. Czasami bywa tak, że wszystkie inspiracje w naszej głowie przepadły i coś daliśmy już rok temu i nie wiemy jak obdarować naszą mamę w tym roku. Przychodzę Wam z pomocą. Jeśli jesteście w kropce i nie wiecie co wybrać to trafiliście pod właściwy adres.

Wypieki własnoręcznej roboty.
 Nie ma nic lepszego niż własny wysiłek. Jeśli Wasza mama lubi słodkości to ten pomysł sprawdzi się idealnie. Na pewno zostaniecie docenione lub docenieni (☺) za trud i serce włożone w przygotowanie takiego prezentu.  


Biżuteria.
Taki prezent jest ponadczasowy i trwały. Więc jeśli podarujecie coś swojej mamie to na pewno taka rzecz zostanie z nią na długo. Jeszcze lepiej będzie gdy na jakiejś części biżuterii zostanie wykonany grawer.



 
Relaks/kosmetyki.
 Tu już bardziej liczy się to, co relaksuje Wasze mamy. Ja miałam na myśli relaksacyjne kosmetyki. Może jakaś sól do kąpieli albo maseczka relaksacyjna. Może to być też balsam do ciała silnie odżywiający albo jakiś preparat do włosów, który nakłada się na dłużej. Chodziło mi o coś, co sprawi, że mama zajmie się sobą na dłuższą chwilę i zapomni na np. godzinę o problemach i zmartwieniach. ☺


źródło 

Bardzo polecam Wam kosmetyki firmy Organique. Mają świetne kule do kąpieli, po których skóra jest jedwabista i nawilżona, a woda w wannie kolorowa i pachnąca. Polecam z dobrego serca, nikt mi za to nie płaci. :)

Roślinka.
Możecie podarować mamie bukiet czerwonych róż lub coś co postoi nieco dłużej. Ja pomyślałam o storczyku, który będzie cieszył jej oczy w domu lub zabierze go do pracy, by jej o Was przypominał.


 
Zdjęcie w ramce.
 Wystarczy Wasze wspólne zdjęcie + ładna ramka i wyjątkowy upominek jest gotowy. :)
 

Świeczka.
Tak jak w przypadku kosmetyków relaksacyjnych, świeczka sprawdzi się idealnie. Mama może spokojnie usiąść w fotelu, czytać gazetę, a płomyk świeczki da fajny nastrój i/lub zapach

 
Wyjście na miasto/spacer.
Uważam, że to dobry pomysł. Można wspólnie spędzić czas, porozmawiać. Czasem nie ma "odpowiedniej chwili" na rozmowę. Gdy oderwiemy się od codzienności i wybierzemy gdzieś razem to świetna okazja by nadrobić zaległości. Warto wykorzystać taki moment na pokazanie mamie ile dla nas znaczy. Udowodnij jej jaka jest wyjątkowa! 




A Wy jakie macie pomysły na prezent na Dzień Matki? ☺


18 maja 2014

Puder Catrice All matt plus.

Witajcie. Przychodzę do Was z recenzją pudru Catrice. Kupiłam go w promocji -40% w Drogerii Natura. Na początek zdjęcia:




Kolor na zdjęciu wygląda na różowawy, ale w rzeczywistości ma tylko neutralne i ciepłe tony. Szukałam pudru, który poradzi sobie z moją skórą. Powiem szczerze, że ten jest na drugim albo trzecim miejscu po Bell Satin Matt. Ulubieniec matuje na długo, ale ten niestety na 2 lub 3 godziny co i tak jest nawet dobrym wynikiem. Taki czas osiągam gdy pędzlem stempluję skórę bo przy omiataniu skóry tym produktem jestem zmatowiona na może 1,5h. Kolejną sprawą jest to, że kolor udało mi się dobrać idealnie do koloru skóry, tylko co z tego jak ciemnieje! Nie jest to może drastyczna zmiana, ale mam wtedy twarz ciemniejszą o 1 albo 2 tony. Nie zapycha skóry i nie powoduje powstawania nowych stanów zapalnych. Łatwo go dostać w każdej Drogerii Natura. :)

Podsumowując:
  • nieźle matuje, ale osoby z bardzo przetłuszczającą się strefą T nie będą zadowolone
  • jest wydajny
  • dobrze zmielony
  • solidne opakowanie
  • przystępna cena
  • ciemnieje na twarzy
  • dobry do poprawek w ciągu dnia


16 maja 2014

Żel normalizujący BeBeauty - recenzja.

Witajcie! :) Jak typowa kobieta miałam ochotę spróbować czegoś nowego. Ostatnio używałam swojego ulubionego produktu, ale skusiłam się na inną wersję z bajerami. Moim ulubieńcem był i jest ten żel. Obecny ma trochę inną konsystencję. Jeśli jesteście ciekawe czy zmiana wyszła mi na dobre to zostańcie. ☺




Opakowanie:
Proste, plastikowe, na zatrzask. Po otwarciu nic się nie wylewa, łatwo zachować porządek.

Działanie:
Produkt ma konsystencję żelu i zawiera drobne kapsułki (przypuszczam, że z witaminami) oraz drobinki peelingujące (nie jest ich dużo, ale są wyczuwalne). Po umyciu twarzy tym żelem skóra jest lekko ściągnięta. Niestety nie zauważyłam unormowania wydzielania sebum na skórze. Czy wygładza? Tak, ale w niewielkim stopniu. To nie jest zdzierak a lekkie wygładzenie. Produkt dobrze oczyszcza moją skórę, czuć, że jest świeża. Producent wspomina o nawilżeniu, jednak ja nie zaobserwowałam niczego podobnego. W tej kwestii lepiej radzi sobie "niebieski kolega". :)

Nie wiem czy kupiłabym ten produkt ponownie, wydaje mi się, że nie. Zastanawiałam się komu ten żel może się spodobać i chyba tylko osobom z bardzo tłustą skórą twarzy (nie mieszaną). O wiele bardziej wolę niebieską wersję też z BeBeauty i to ją zakupię ponownie. 

Może Wy macie jakiś produkt do polecenia? Chciałabym coś oczyszczającego, ale nie wysuszającego. Mam mieszaną skórę. 
P.S. Doszły mnie słuchy, że w Rossmanie pojawi się delikatny żel myjący z granatem.

 

14 maja 2014

Szczoteczka do twarzy.

Hej :) Dziś przychodzę do Was z recenzją szczoteczki do twarzy z Rossmana for your beauty. Jak wiecie ostatnio nastała moda na gadżety do pielęgnacji. Część z nich to wg. mnie zwykłe bajery (np. wibrujące produkty, które mają pomagać we wchłanianiu się kremu ☺) a część jest warta uwagi. Szczególnie zainteresowała mnie szczotka Clarisonic, ale jest za droga jak na moją kieszeń. Gdy kupiłam swoją szczotkę w Rossmanie, nie wiedziałam jeszcze, że z Biedronce będą kuzynki Clarisonic (oczywiście o wieele tańsze). Ja jednak nie żałuję swojego zakupu więc jeśli chcecie rozpocząć swoją przygodę z tym kosmetycznym gadżetem to zapraszam do pozostania ze mną. :)


Szczoteczkę stosuję regularnie, czyli raz lub dwa w tygodniu. Jest dobrze wykonana, występuje w 2 wersjach kolorystycznych, więc jeśli chcecie coś bardziej neutralnego to jest też wersja "biała". Cena to 8,99zł. Powiem szczerze, że obawiałam się włosia. Moje obawy okazały się zbędne, bo szczoteczka ma naprawdę miękkie włoski. Dodatkowym plusem jest osłonka, dzięki niej możemy higienicznie przewozić ten gadżet. :) 


Jestem naprawdę zadowolona z efektów. Nie mam porównania z lepszymi szczoteczkami, ale ta na razie mi wystarcza. Używam jej w połączeniu z mydłem nagietkowym gdyż żel BeBeauty się nie pieni. Masuję twarz delikatnie przez 2 albo 3 minutki i zmywam pianę chłodną wodą. Szczoteczkę myję tym samym mydłem. Raz na jakiś czas także ją wyparzam, aby pozbyć się bakterii. 

Efekty:
♥ dokładnie oczyszczona skóra
♥ lekka redukcja zaskórników na nosie
♥ po jej zastosowaniu mam ładnie wyrównany koloryt skóry (ale nie na dłużej niż 1 dzień)
♥ złuszczony martwy naskórek
♥  kremy lepiej się wchłaniają

Polecam wszystkim tym, którzy nie chcą wydawać 400zł na droższe produkty, a mają chęć spróbować tego gadżetu. Nie jest to must have, ale dobrze wypływa na kondycje mojej skóry.

11 maja 2014

Targi minerałów

Witajcie! :) Dziś nie będzie nic o kosmetykach tylko o mojej pasji. Od lat interesuję się minerałami. Jako dziecko często zbierałam kamienie o różnych kształtach, fakturach i kolorach. W sumie nadal mam gdzieś w domu swoją kolekcję. Dziś w moim mieście były organizowane Targi Minerałów i jako pasjonatka nie mogło mnie tam zabraknąć więc wybrałam się na nie. Zrobiłam dla Was trochę zdjęć, więc jeśli jesteście ciekawi to zostańcie ze mną.

kolorowe agaty
różnokolorowe agaty

minerały morskie






Amonit jest wart 900zł! Nie ma się co dziwić, pochodzi jeszcze z Mezozoiku.

 





Lapis lazuri. :)


 Dosłownie - do wyboru do koloru!


Moje nabytki ;)


Do kompletu będzie jeszcze kolia. A poniżej prezent, który podaruję w Dzień Mamy mojej mamie. :)

A Wy jakie macie hobby poza światem kosmetycznym? :)