Od około 2 tygodni używam pudru matującego Hean i przyszedł czas, żeby Wam o nim opowiedzieć. Mam już wyrobione zdanie na temat tego produktu i uważam, że powinnyście się czegoś o nim dowiedzieć.
(odbijam się w zakrętce, nie ma to jak miętowa i ciepła bluza :D)
Już ponad rok temu miałam przygodę z pudrem sypkim, potem powróciłam do tych prasowanych. Wszystko było w porządku oprócz tego, że strasznie szybko się kończyły! Przy stosowaniu gąbeczki wystarczały na ponad miesiąc, a przy pędzlu na jakieś 3tygodnie. Pudru używam na całą twarz w oczywiście cienkiej, normalnej warstwie, ale osoby, które tylko lekko utrwalają nim strefę T lub makijaż będą zużywać puder prasowany w 2msc a nawet dłużej. :)
Puder znajduje się w słoiczku i jest załączona do niego gąbeczka, która "zjada" puder więc wolę do aplikacji używać pędzla.
Posiadam kolor 02 naturalny i jestem z niego zadowolona. To naprawdę jasny odcień wpadający w żółte tony. Nie ciemnieje na twarzy, matuje na dłużej niż inne moje dotychczasowe pudry. Przy mojej mieszanej skórze z bardzo tłustą strefą T, mat jest śmiało przez 4h. Jeśli komuś skóra przetłuszcza się średnio to efekt na pewno będzie jeszcze lepszy. Zaznaczę, że mat nie jest płaski, bo puder daje wykończenie satynowe. Niedoskonałości kryje w sposób lekki do średniego w zależności jak go nałożymy, jeśli wklepiemy odrobinkę w czerwony punkcik to zakryje go całkiem przyzwoicie. Na twarzy trzyma się całkiem dobrze. Uważam, że jego duży minus to to, że jest trudno dostępny. Ja znalazłam go w sklepiku z kosmetykami i artykułami z zakresu gospodarstwa domowego. Kosztował 14zł a zawiera 20g! To naprawdę niewiele za taką gramaturę! Na zakończenie dodam jeszcze, że nie zauważyłam, aby powodował nowe wypryski. Jest neutralny dla mojej skóry. Polecam!
P.S. Dziś przygotuję sobie tonik z tajemniczym składnikiem, który każda z nas ma w swojej kuchni. Napiszę o nim za co najmniej 10 dni, żeby stwierdzić czy działa.
Mam wersję rozświetlającą i baaardzo się z nią polubiłam :-)
OdpowiedzUsuńWłaśnie też ją widziałam, a jak się sprawdza? Zrobisz recenzję? :)
UsuńJuż się pojawiła :)
UsuńNigdy nie miałam tego pudru :) Zwykle kupuję prasowane.
OdpowiedzUsuńWarto spróbować :)
UsuńDzięki wielkie za przepis, na pewno wypróbuję! :) Już wiem, że będzie mi smakować :3.
UsuńJakoś nie mam dostępu do tej firmy ;) chyba muszę odwiedzić ryneczki :D
OdpowiedzUsuńMożna zamawiać przez internet, ale poszukaj w małych sklepach osiedlowych z kosmetykami. Na ich stronie jest mapka z dostępnością w danym mieście. :)
Usuńnie miałam tego pudru.
OdpowiedzUsuńze spadkiem temperatury obniża się mój nastrój ;)
u mnie zimne wieczory i ranki, nie jestem jeszcze przygotowana psychicznie na nadejście jesieni ;))
Wczoraj koło godziny 18 na dworze w moim mieście było 11st. C! Miałam wrażenie, że jest mróz. Ja dziś mam ochotę na złotą i słoneczną jesień, jednak brakuje mi upałów :) Mój nastrój jest najlepszy właśnie latem. :)
UsuńPozdrawiam.
U mnie dzisiaj słońce ale mimo to jest chłodno przez wiatr, rano było 8 stopni :-/
OdpowiedzUsuńA puder wydaje się całkiem fajny, 4h matu to nieźle :)
Uuu, aż mnie ciarki przeszły. Muszę poszukać sobie butów przejściowych między trampkami/balerinkami a botkami jesiennymi.
UsuńPolecam! :)