Nie słusznie! :) Maseczka ma różowy kolor, bardzo lekko i przyjemnie pachnie oraz ma konsystencję kisielu. To jej jedyny minus bo spływa z twarzy, może nie bardzo, ale trochę. Najbardziej denerwujące jest kiedy kropla spada z nosa lub produkt napływa na usta. Wystarczy narzekania, bo teraz czas na plusy. Po nałożeniu na twarz rzeczywiście czuć ciepło, które jest przyjemne i relaksujące. Po zmyciu widzę, że skóra jest bardzo promienna i oczyszczona z nadmiaru sebum. Gdy zmyłam ten kisiel z twarzy, poszłam spać. Rano obudziłam się z prawie w ogóle nie świecącą się cerą. Efekt mnie zaskoczył! :) Nie zauważyłam podrażnienia, wszystkie stany zapalne jakie miałam na skórze przygasły po zastosowaniu produktu.
Jestem zaskoczona, dlaczego każdy tak na nią narzekał. U mnie spisała się bardzo dobrze! :) Mam nadzieję, że nikt mi jej nie wykupi, bo w najbliższym czasie skoczę po jeszcze ze 2 opakowania.
A Wy jakie maseczki polecacie?
Do napisania! ♥
Uwielbiam maseczki! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie ;)
Koniecznie spróbuj tej! :)
Usuńszczerze? ja maseczek nie uzywam :D
OdpowiedzUsuńA warto używać. :) Nie wszystkie są warte wydawania pieniędzy, ale te oczyszczające albo łagodzące są super, a już absolutnym hitem są takie co zamykają pory. Można tańczyć całą noc i makijaż się super trzyma.
UsuńNie miałam tego produktu ale muszę się skusić po Twojej recenzji i wypróbować na sobie :).
OdpowiedzUsuńJa lubię peeling-maskę z Tołpy.
O firmie Tołpa słyszałam wiele dobrego. Na pewno kiedyś po nią sięgnę. :)
Usuń