Witajcie :) Już po świętach, a zima nadal z nami. Mam nadzieję, że wiosna przyjdzie, chociaż prognozy mówią, że 2 tygodnie trzeba będzie poczekać. Dziś recenzja szamponu z MrsPotters z arniką i witaminą H do włosów przetłuszczających się.
Szampon dobrze się pieni, jest mega wydajny (ale opakowanie jest spore, bo ma pół litra). Przyjemnie mi się go używało, zapach jest jak dla mnie miły, kojarzy mi się z colą albo pepsi ;) Nie pozostaje długo na włosach. Fryzura jest świeża przez 1 dzień (myję głowę co 2 dni) jednak wieczorem widać już przetłuszczenie. Nie powoduje łupieżu, z którym miałam chwilowy problem po szamponie Dove. Bardzo dużym plusem jest blask, który ten szampon pozostawia na włosach. Łatwo się rozczesują, a na końcówki stosuję odżywkę. Być może łatwe rozczesywanie to zasługa Tangle Teezer :) Dodatkowo po myciu włosy są puszyste i uniesione u nasady (gdy myję je rano i suszę) lub lśniące i gładkie (gdy myję włosy wieczorem i schną same). Poniżej zdjęcie pustej już butelki:
Obecnie stosuję szampon z lotosem i kolagenem także tej firmy, ale recenzja pojawi się później. Wczoraj zamówiłam olej kokosowy :) Niestety rafinowany (tłoczony na ciepło) więc nie będę mogła cieszyć się zapachem, ale chodzi mi głównie o dobre działanie. Jego recenzja pojawi się pewnie za miesiąc lub dwa, gdy go trochę przetestuję.
Do napisania! ♥