Na początku chciałabym Was przeprosić, że nie ma mnie zbyt często na blogu. Codziennie staram się korzystać z tego, że są wakacje i mam wolne. Dzień wykorzystuję w miarę produktywnie. Oczywiście blogowanie to także moje hobby, ale mam również inne, na które normalnie nie mam czasu. Myślę, że mnie zrozumiecie. Nie rezygnuję z pisania postów, ale nie będą się one pojawiały kilka razy w tygodniu.
Dziś mam dla Was 7 trików, które ułatwiają mi życie i ułatwią też Wam! Są to niby drobnostki, ale sprawiają, że oszczędzamy czas, miejsce i energię. ☺
Ozdobne pudełka pozwalają zaoszczędzić miejsce. Ja trzymam w nich:
♦ moją kolekcję lakierów, a mała to ona nie jest
♦ maści, miniaturki perfum, próbki
♦ kolekcję kamyków
♦ kosmetyki
♦ biżuterię
oraz inne przedmioty, które normalnie stałyby porozrzucane po półkach. Osobiście wolę patrzeć na ładne, małe pudełko. Oprócz walorów estetycznych pojemniki mają też walory praktyczne. Przy sprzątaniu nie wycieramy z kurzu wszystkiego z osobna tylko z 1 przedmiotu.
Jak już jesteśmy przy oszczędności miejsca to warto rozważyć zakup worków próżniowych. Sama mam ich kilka w domu i świetnie mieszczą zimową pierzynę, pościel, zimowe kurtki i ubrania na inny sezon. Używanie takich worków jest banalnie proste: najpierw wkładamy do środka jakieś ubrania/kołdry, zasuwamy worek i odsysamy powietrze odkurzaczem i zakręcamy. Koszt ich zakupu jest równie niewielki, są dostępne stacjonarnie w sklepach oraz można je kupić przez internet. Dodatkowo worki chronią materiały przed molami i zapachami.
Sama nie mam takich karteczek, ale informacje zapisuję na takich zwykłych, małych i kolorowych. Gdy mam natłok różnych spraw na głowie to lubię sobie wszystko zapisać i potem wyrzucać karteczkę z tym co już jest nieaktualne. Krótką listę zakupów mam w głowie, ale gdy robi się pokaźna to wolę spojrzeć na kartkę papieru i odhaczać produkty. Tak samo jest w przypadku gdy ktoś mnie o coś prosi, szczególnie przed sesją muszę wszystko zapisać, bo inaczej nie pamiętam komu mam dać/oddać notatki i skrypty, a jest tego sporo. :) Lepiej coś po prostu zapisać niż wszystko pomieszać.
Jeśli chodzi o terminy to polecam kalendarze. Nie ma znaczenia czy jest on stojący, wiszący, w twardej oprawce. Przyznam się, że nie zaglądam regularnie do takiego w formie książki. Dużo bardziej wolę stojący na biurku. Przed komputerem spędzam dużo czasu, a moje oko zawsze na niego zerknie. W ten sposób ważne terminy mam w zasięgu wzroku.
Chyba każdemu plączą się słuchawki. Nie ważne czy schowam je zwinięte czy potargane, z torebki/szuflady zawsze wyjmuję poplątane z supełkami. Na ten złośliwy przedmiot martwy polecam żabkę do włosów. Wystarczy owinąć kilka razy słuchawki na dłoni, a następnie spiąć obręcz żabką. Nie dość, że bez trudu je rozplączemy, to jeszcze mamy pod ręką małą spinkę do włosów. Genialne!
Ten pomysł podpatrzyłam u mojego chłopaka i wprowadzę go do swojego życia. U mnie dokumenty mieszkają w teczkach. A teczek jest kilkanaście. Tu dokumenty ze szkoły, tu związane ze zdrowiem, tu z telefonem. Wszystko przewraca mi się na półce, a gdy muszę coś znaleźć to zajmuje mi to kilka minut. Nie wpadłam wcześniej na to, że przecież wystarczy włożyć wszystko do segregatora, oczywiście każdy dokument w osobnej koszulce. Na koszulkę można coś nakleić, np. "kopia xyz". Dużo szybciej i prościej sięgnąć do segregatora i wyjąć odpowiedni dokument niż grzebać w innych papierach.
Póki się ich nie wypróbuje to się nie wie jak są pomocne! Kilka lat temu podarowałam mojej mamie silikonową szpatułkę do wykładania ciasta. Wystarczy przejechać wokół ścianek miski i cała masa pięknie wylewa się do blachy. Nie trzeba dużo machać łyżką. Tak samo jest w przypadku silikonowych foremek. Upieczone ciastka bez trudu odchodzą od formy i nic nie jest brzydko nadszarpane.
To już wszystkie moje sposoby na ułatwienie sobie życia. Znałyście je? Czy może czymś Was zaskoczyłam, podsunęłam jakiś pomysł? Dajcie mi znać o swoich trikach. :*