Strony

24 października 2014

Moje ulubione lakiery na jesień.

Cześć. Czy u Was też jest tak zimno? Mimo, że dziś za oknem było piękne słońce to przy wyjściu na dwór mroźny wiatr od razu sprawił, że miałam ochotę wrócić do siebie. Chyba zaraz zrobię sobie gorącą, karmelową herbatkę :)
Uwielbiam zmieniać kolory lakierów na różne pory roku. Pomalowane paznokcie to dodatek, ale niezmierne cieszy moje oczy :)


Czerwienie to najbardziej klasyczne kolory i jedne z moich ulubionych. Rimmel to kolor o nazwie Ready, I'm paint! Kolejnym kolorem jest ciemna śliwka o ciepłej tonacji, no chyba nie ma nic bardziej jesiennego niż właśnie to :) Lakier brokatowy NYC towarzyszy mi już długi czas i używam go o każdej porze roku. Do ulubieńców jesieni dodam jeszcze dwa lakiery Wibo - brudny beż (połączenie z szarością) oraz piaskowa wersja, która cudownie się mieni, zobaczycie to na zdjęciach poniżej.



Niestety minusem piaskowych lakierów jest czepialstwo. Nie wiem jak to inaczej określić, bo paznokcie pomalowane czymś takim mają chropowatą fakturę i haczą się o rajstopy i wszystkie tkaniny, o szalikach nie wspominając. Efekt jest powalający, ale komfort noszenia już mniej...
Do mojej kolekcji dołączył jeszcze czarny lakier, bo (uwaga!) nigdy takiego koloru nie miałam na swoich paznokciach. Jakoś nie było mi do niego po drodze, a tu nagle nowa potrzeba. Sama się dziwię, że tyle lat malowania paznokci i takie historie ;)

A jakie są Wasze ulubione jesienne kolorki na paznokciach? Czy też nie miałyście nigdy jakiegoś koloru na paznokciach? Jeśli tak to jakiego? :)


22 października 2014

Fajne książki w Lidlu...

Hej. Dziś krótki post informacyjny. Nie jest sponsorowany gdyby ktoś miał wątpliwości. Wczoraj w Lidlu dorwałam super książkę kucharską. Ja wybrałam przepisy na muffiny i ciasteczka, ale z tego co pamiętam to były jeszcze przekąski i inne :)


W środku są fajnie zrobione zdjęcia + jasna treść jak wykonać takie cudo.


Książki są zafoliowane, więc kupiłam w ciemno, ale nie żałuję. Cena to 12,99zł :)


19 października 2014

TAG: Lubię jesień!

Cześć :) Dziś przygotowałam TAG: Lubię jesień! Jeśli chcecie dowiedzieć się dlaczego cenię tą porę roku to zapraszam. ☺ Może znajdziecie tu dla siebie jakąś inspirację.


Zacznę od tego, że tylko jesienią oraz zimą lubię ciężkie zapachy. W czasie letniego wieczoru wolę owocowe zapachy z domieszką wanilii, za to jesienią lubię bardziej głębokie nuty zapachowe i mnie nie przytłaczają. Kilka dni temu kupiłam w Rossmanie płyn do kąpieli na noc z lawendą i wanilią. Naprawdę jest relaksujący, w wannie wytwarza się dużo piany, a po takim seansie jak w SPA zasypiam w kilka minut ;) Kosztuje tylko 4,99zł ale do końca października jest -10% na wszystko więc zapłaciłam jeszcze mniej!
Polecam Wam też krem do rąk Delia, super nawilża i zmiękcza skórę, szybko się wchłania, więc nie musimy czekać aż bardzo tłusta powłoka zniknie. Super! Kosztował niewiele, coś koło 5zł.


Jesienią na moich paznokciach królują ciemniejsze kolorki. Latem wydają mi się zbyt poważne, a o tej porze roku są wręcz idealne. Od siostry dostałam cień do powiek w kolorze ciemnego złota, nakładam go pod kreskę eyelinnera. Jesienne słońce pięknie go podkreśla. ☺


Niedawno odkryłam olejek zapachowy. Chciałam odświeżyć moje stare pot pouri (dobrze piszę?), które tylko ładnie wyglądało, ale nie pachniało. Wybrałam zapach kwiaty polne i to był strzał w 10tkę! Nie jest to może typowy zapach na jesień, ale gwarantuję Wam, że kilka kropel na suche elementy dekoracji. W moim pokoju pachnie tak, jakby stał bukiet ciętych kwiatów. Coś cudownego! Polecam Wam chociaż powąchać ten olejek.


No i na koniec coś oklepanego :) Małe świeczki zapachowe to ulubieńcy na cały rok, ale jesienią wybieram te o zapachu: wanilii, truskawki, pomarańczy, limonki, cynamonu, czekolady. Kosztują bardzo mało, a potrafią zbudować świetny nastrój.


To już wszystko. Dziękuję, że ze mną jesteście! :* Zapraszam do wykonania TAGU:

Pozdrawiam serdecznie!


12 października 2014

Inspirowane jesienią.

Witajcie na nowej odsłonie bloga :) Postanowiłam nieco zmienić jego wygląd. Będę Wam wdzięczna za wszelkie uwagi, porady i opinie dotyczące jego wyglądu i funkcjonalności. Cel jaki chciałam i chcę osiągnąć to schludny wygląd i minimalizm, przy czym zaznaczam, że nie może niczego zabraknąć w panelu bocznym.

Dziś mam dla Was jesienne inspiracje. Wszystko co jest w kolażach zostało dobrane wg mojego gustu, to co wpadło mi w oko to właśnie tutaj się znajduje ;) Przygotowałam 2 koncepcje urządzenia pokoju oraz stylizacje z ubrań. Mimo, że większości tych przedmiotów nie kupię to czerpię wielką radość z dobierania dodatków, oglądania perełek wśród masy produktów.


Tu zapachniało typową jesienią. Mam na myśli jabłka, dynie, świece i korzenne przyprawy. Czy Wy też uwielbiacie wtulać się w cieplutkie koce? :)


 Kolory jesieni to nie tylko paleta od koloru żółtego, poprzez pomarańcz i czerwień aż do brązu, ale też inne nasycone barwy. Według mnie jesienne jest wszystko co ma mocny, intensywny kolor o przede wszystkim ciepłej tonacji.



Dajcie mi znać czy lubicie czytać i oglądać takie posty. :) Napisz w komentarzu co kojarzy Ci się z jesienią + co sądzisz o nowym wyglądzie bloga!


07 października 2014

Mój sposób na piękne... stopy.

Hej. Nie wiem jak Wy, ale mnie złota jesień bardzo cieszy. Lubię tą porę roku, a szczególnie gdy jest sucho i liście szeleszczą. Nie lubię natomiast zgniłej papki z rozmoczonych listków i śmieci. Mam nadzieję, że pogoda jeszcze długo dopisze. Ostatnio był post dotyczący dłoni, a dziś będzie o stopach. Jeśli chcecie dowiedzieć się czegoś nowego to dobrze trafiliście.

(zastanawia mnie kolorystyczne dobranie produktów :) w poprzednim poście też częściowo tak było)

  • Pumeksu nie ma na zdjęciu, ale nie jest to nic odkrywczego. Zawsze wybieram takie, które mają ostrą i delikatniejszą stronę. Polecam używać delikatniejszej, bo mocna tylko zadziera skórę. Ostatnio jednak, a w sumie ponad miesiąc temu odkryłam inną metodę na YT. Maść na odciski Aflofarm kosztuje tylko kilka złotych. Mimo, że jest to produkt na odciski to można stosować go na zgrubiałą skórę (pięty, pod palcami, co kto woli). Wystarczy posmarować raz na wieczór, a następnie założyć skarpetki. Poczekajcie kilka dni bo to działa z opóźnionym zapłonem. U mnie po 2/3 dniach pojawiły się suche skórki, a pod nimi ukazywała się gładsza skóra. Polecam używać maści 2x w tygodniu właśnie w 3 dniowych odstępach (mogą być też częstsze przerwy, skracać nie polecam). Miesiąc kuracji, a stopy są wyraźnie gładsze. Oczywiście przy stosowaniu maści nie polecam pumeksu, bo naskórek sam odpadnie. Dziewczyny robicie to na własną odpowiedzialność. Maść zawiera substancje czynne i działa mocno, więc jeśli po 1 nocy nic się nie dzieje to nie radzę się ponownie smarować.
  • Jeśli skóra na stopach jest już ładna to naprawdę świetnym kremem jest Lirene z 30% mocznikiem. Nic tak rewelacyjnie nie zmiękcza i wygładza jak ten produkt! To mój absolutny ulubieniec. Gruba warstwa kremu na noc+skarpetki to rano piękne stopy. Jeśli używacie go już na wygładzone stopy to zrogowaciała warstwa nie odtwarza się tak szybko. 
  • Jeśli zdarzy się jakaś ranka lub miejsce wymagające regeneracji to Maść z witaminą A jest niezastąpiona! Wystarczy kilka godzin, a działanie jest zauważalne. HIT!
  • Obcinacz do paznokci - tego chyba nie trzeba tłumaczyć. Zaznaczam, że nie zauważyłam absolutnie żadnych negatywnych skutków jego używania. W końcu czy niemowlętom ktoś obcina paznokcie czy piłuje? A to najdelikatniejsze i najwrażliwsze rączki w etapie każdego człowieka.
Na koniec chciałabym zaznaczyć, że nie można popadać w skrajności. Zrogowaciała skóra na piętach jest potrzebna w minimalnym stopniu. Sama zauważyłam, że gdy pozbędę się jej z miejsca pod palcami to błyskawicznie pojawiają mi się odciski. Taka skóra to warstwa ochronna i odrobinkę można jej zachować przy czym stopy wyglądają na wypielęgnowane. :)

 

03 października 2014

Moje sposoby na piękne... dłonie.

Witajcie! Dziś będzie o tym jak pielęgnuję swoje dłonie. Jesteście zainteresowane tematem? Jeśli tak to zapraszam.


Pielęgnację zawsze zaczynam wieczorem.
  • Zaczynam od zmycia lakieru do paznokci. Następnie robię peeling produktem Avon planet spa - Blissfully Nourshing. Pachnie cudownie! Słodko jak... masa kajmakowa albo jakiś krem brulee. :) 
  • Kiedy paznokcie są zmiękczone - obcinam je.
  • Kiedy skóra dłoni jest wygładzona i nawilżona, na paznokcie i skórki wokół nich nakładam maść z witaminą A. To tani i uniwersalny produkt, polecam go mieć w swojej kosmetyczce!
  •  Rano specjalnym patyczkiem z kocówką V wycinam skórki. Wiem, że dużo osób poleca ich odsuwanie, ale moje są twarde z natury i ładnie odsuwają się tylko na serdecznych palcach (Czyżby ich nazwa nie brała się bez powodu? Chyba tak!). 
  • Teraz czas na delikatne usunięcie resztek skórek pilniczkiem papierowym. Wygładzam też krawędzie paznokcia i nadają mu kształt lekkiego migdała.
To już wszystkie moje tricki. Nic nadzwyczajnego, a w szybki sposób można utrzymać dłonie w dobrym stanie. Na co dzień kremuję ręce czym popadnie. Jest to zwykły krem Nivea, albo po prostu balsam do ciała, który trafia na dłonie przy okazji :)

Macie jakieś inne sposoby, dzięki którym Wasze dłonie są wypielęgnowane?