Strony

26 września 2013

Ulubione lakiery na jesień

Hej, witam Was na moim blogu. Jeśli lubicie tu zaglądać zapraszam do obserwowania go ;) Dziś opowiem o moich lakierach do paznokci. Nie stosuję segregacji wśród kolorów, używam takiego na jaki mam ochotę, pora roku nie ma znaczenia, jednak są takie, które kojarzą mi się właśnie z jesienią i najczęściej ich wtedy używam. Jeśli macie ochotę jakiś zakupić to wszystkie szczegóły podam pod zdjęciem.


1. Lakier świecący z ciemności, bez numerka z bazarku, pisałam o nim TU.
2. Lakier Golden Rose nr 129 - przepiękna pomarańcz, nieco marchewkowa.
3. No name, dostałam w prezencie. :) Nie ma numerka, ale odcień jest ciut ciemniejszy niż na zdjęciu. 
4. Lakier Jumpy nr 141 (czarny z fioletowymi drobinkami, przepiękny!).
5. Lakier Jumpy nr 107 - prosty i klasyczny różowy.
6. Lakier Visage Color nr L6 (?) - czerwień ze złotymi drobinkami, ślicznie wygląda na paznokciach.
7.  NYC Long Wearing nr 105 Starry Silver Glitter - cudowny, a do tego przedłuża trwałość lakieru pod spodem.
8. Lakier Da Vinci nr 404 - nasycony zielony, po prostu.
9. Wibo Express growth (nie widzę numerka) - kameleon, zmienia się w zależności od kąta patrzenia, raz fioletowy, raz zielony, a raz coś pomiędzy :D

Do napisania! ♥

23 września 2013

Moja pielęgnacja ciała

Cześć :) Dziś jest u mnie przyjazna pogoda, co mnie bardzo cieszy, słońce grzeje, a temperatura nieco wzrosła. Przedstawiam Wam moją pielęgnację. Pod każdym produktem napiszę co o nim myślę. A więc zaczynam:

Wazelinę o smaku poziomkowym mam już od długiego czasu i pisałam o niej tutaj klik . Ma dobre działanie, nawilża i nadaje subtelny różowy kolor, który szybko się zlizuje. Lubię ją, ale nie wiem czy kupię ponownie. Zawsze kuszą mnie jakieś nowości, a poprzednio używałam balsamu do ust Tisane. Zimą chyba do niego powrócę.

O tym kremie także już wcześniej wspominałam tutaj klik. Bardzo go lubię, ale ostatnio kusi mnie krem, o którym pisała berrymess TU. Mixa to nowa firma na polskim rynku, produkt kupiłam w ciemno i mnie zachwycił. Nawilża, matuje na jakiś czas i nie zakleja skóry tłustą powłoką. Polecam go cerom normalnym i mieszanym. Nie wiem czy na zimę nie wybiorę czegoś mocniejszego, ale latem sprawdzał się idealnie i jest moim ulubieńcem.

Krem Isana o zapachu pomarańczy jest tłusty, ale bez parabenów, silikonów itp. Mocno nawilża i ładnie pachnie. Pierwszy raz spróbowałam go od przyjaciółki. Lubię zmieniać kremy do rąk, ale myślę, że ten długo mi posłuży i zapobiegnie ściągniętej skórze, a także ochroni od zimna (w jakimś stopniu, bo rękawiczki robią to lepiej :)). Polecam ten produkt, w promocji kupiłam go za 3,49zł w Rossmanie. 

Balsam do ciała Dove ma rozświetlające, złote drobinki. Na całe szczęście nie jest to brokat tak jak w przypadku brązującego masła do ciała z Bielendy ze złotą perłą. Tutaj jest to drobny pyłek, który rozświetla skórę (jeśli macie typ urody lato lub zima to polecam poszukać czegoś ze srebrnymi drobinkami, chyba Soraya ma takie produkty w ofercie :)).  Balsam nawilża, ale przeciętnie. Latem w zupełności mi wystarczał i jest wydajny. Także polecam.

Tutaj produkt cięższego kalibru :D Oliwka świetnie nawilża, przez 2 dni od aplikacji, skóra nie potrzebuje dodatkowej dawki natłuszczenia, co nie znaczy, że się lepi. Owszem po aplikacji skóra jest lepka, co nie każdemu może się podobać, ale nie tłuści pościeli (stosują na noc), a rano jest już ok. Ten produkt to mój must have jesienią i zimą. Nie zawiera parafiny, która powoduje u mnie "zapychanie skóry", co inaczej nazywa się rogowacenie około mieszkowe. Nie pojawiają mi się już brzydkie wypryski na ciele. Gorąco polecam tą oliwkę, bo nie uczula i jest świetna w nawilżaniu skóry. :)

Olej kokosowy także jest moim ulubieńcem, o wiele szybciej się wchłania, nie pozostawia tak długo lepkiej warstwy, jednak chyba troszkę zakleja moją skórę, po pojawiają się drobne krostki. Bardzo dobrze radzi sobie za to z podrażnieniami, zmiękcza uszkodzoną skórę, działa świetnie na włosy (olejowanie). Też polecam.

Balsam do ciała po depilacji Joanna z wyciągiem z rumianku ma opóźniać odrost włosa i faktycznie tak jest. Nie jest to może duża różnica, ale zamiast rano mieć maciupeńkie włoski (używam maszynki), skóra nadal jest gładka i włosy odrastają wolniej niż zwykle. Gdy posmaruję tym produktem nogi, nie mam podrażnień, a skóra jest nawilżona. Zobaczę jak sprawdzi się po depilacji woskiem, gdyż zakupiłam plastry tej samej firmy. :) Również polecam, gdyż balsam ten jest bardzo wydajny.

To na tyle. Mam nadzieję, że dotrwaliście do końca oraz coś z wyżej wymienionych rzeczy Wam się spodoba. Być może ktoś odkrył receptę na swoje problemy. :) Zapraszam do komentowania.

Do napisania! ♥

22 września 2013

Lakier świecący w ciemności

Witajcie! :) Dziś będzie o lakierze do paznokci, który świeci. Mam go z bazarku. Do wyboru był jeszcze kolor niebieski, pomarańczowy, zielony, miętowy, fioletowy. Ja wybrałam neonowy róż.


cóż za ostrość:P

Nie udało mi się uchwycić ostrości w ciemności za pomocą aparatu cyfrowego. Jest widoczna jego fluorescencyjna barwa. Na paznokciach także świeci na brzoskwiniowo. Lakier ma słabe krycie, ale dobrze się trzyma na paznokciach. Ja miałam tylko jedną warstwę i efekt "wow" był tylko po naświetlaniu pazurków. Kupiłam ten produkt z czystej ciekawości. Fajnie było spróbować, ale na pewno nie kupię go ponownie. Jako bajer jest ok, ale nie na dłuższą metę. Teraz będę go zużywać jako produkt do nabłyszczania, ponieważ płytka paznokcia jest delikatnie zaróżowiona i błyszczy. Niestety zapach jest okropny. Zawsze znoszę woń, która unosi się przy malowaniu pazurków, jednak ten zapach mnie powala... w negatywnym tego słowa znaczeniu. Musiałam używać tego produktu na balkonie.

Moja ocena: 4/10
Cena: 4zł

Do napisania! ♥

15 września 2013

Recenzja żelu pod prysznic Fa

Witam ciepło wszystkich :) Przychodzę dziś z recenzją żelu pod prysznic Fa shower+lotion. Nie ukrywam, że reklama zachęciła mnie do jego kupna. Trafił mi się w bardzo przystępnej cenie w jednym z supermarketów. Wybrałam wersję z granatem, ale była jeszcze z awokado.

 


W internecie nie znalazłam wielu recenzji tego produktu. Nie wierzyłam też w wielką moc nawilżania :) Żel czekał w szafce na swoją kolej, gdyż kończy mi się inny , o którym też tu wspomnę. Nie mogłam się jednak doczekać i postanowiłam go wypróbować. Moje zaskoczenie było duże. Często producenci coś obiecują, opowiadają co robi i naprawia, a okazuje się, że efekt jest żaden. W tym wypadku moje wcześniejsze wyobrażenia okazały się złe. Skóra podczas mycia wydawała mi się gładsza. Po wytarciu się ręcznikiem zauważyłam, że nadal taka jest. Nawilżenie było naprawdę widoczne! Już dawno świeżo po kąpieli nie miałam takiej miękkiej i promiennej skóry. :) Jestem bardzo pozytywnie zaskoczona. Być może dla wymagających ten produkt będzie za słaby. Na tą chwilę jest to HIT w mojej łazience. Niedługo zabieram go ze sobą i nie będę musiała brać dodatkowo balsamu. Polecam gorąco! Warto zwrócić na niego uwagę :)

Moja ocena: 10/10
Cena: 4,99zł (w promocji)

Do napisania! ♥

09 września 2013

Inspirowane jesienią #1

Witam! Pewnie tytuł Was zaniepokoi, jednak lato już przemija. Nie przeganiam mojej ulubionej pory roku, ale staram się wyszukiwać pozytywne strony jesieni. Nie wiem jak Wy, ale ja uwielbiam wieczory, kiedy grzeję się pod kocem, piję kubek gorącej herbaty lub czekolady. Lubię też typową polską złotą jesień, gdy liście szeleszczą na drzewach i plączą się pod nogami podczas spaceru, a słonko miło grzeje. 


 Obraz z widokiem na las, bardzo relaksujący.
Wazon ze sztucznymi kwiatami w kolorach jesieni, stworzy miły nastrój.
Aplikacja na ścianę z napisem "Love" jest romantycznym elementem.
Poduszki z futerkiem, przyjemnie jest się do nich przytulić.
Etażerka w starym stylu, klasyk na każdą porę roku.
Kubek w cętki, drapieżny, ale kojarzy się z czymś puszystym.
Lampka z różowym, satynowym materiałem i oryginalną nóżką - umili jesienne wieczory.

Do napisania! ♥

03 września 2013

Mój ulubiony zmywacz do paznokci

Witam Was cieplutko, mimo, że za oknem zimno i wietrznie. Słyszałam jednak, że pod koniec tygodnia lato wróci, więc trzymam kciuki :) Dziś post o moim ulubionym zmywaczu. Paznokcie maluję od wielu lat i używałam wielu produktów do usunięcia resztek koloru. Postanowiłam kupić coś o większej pojemności i trafiło na firmę Isana.



Mam wersję migdałową. Kolor płynu jest zielony. Próbowałam już naprawdę wielu zmywaczy, ale żaden nie usuwał lakieru w tak szybkim tempie jak ten. Nie muszę co chwilę moczyć wacika, w przypadku tego produktu robię to raz na 5 paznokci. Myślę, że to dobry wynik :) Dodatkowo zmywacz jest tani i wydajny. W butelce została mi jeszcze połowa, ale pomyślałam, że warto Wam go polecić. Być może ktoś go zakupi i skorzysta tak jak ja. Zapomniałam dodać, że opakowanie zawiera 125ml.

Moja ocena: 10/10
Cena: ok. 4zł